Białe małżeństwo – co to takiego?

Białe małżeństwo – co to takiego?/fot. Fotolia
W dzisiejszym świecie, w którym dominuje seks i erotyka, trudno uwierzyć, że istnieją ludzie nieuprawiający seksu. I nie chodzi tu o osoby duchowne albo tzw. szare myszki, tylko o ludzi żyjących w sformalizowanych związkach! Jak wygląda białe małżeństwo i kto się na nie decyduje?
/ 05.07.2011 13:39
Białe małżeństwo – co to takiego?/fot. Fotolia

Małżeństwo nie równa się seks

Kościół przyzwala na uprawianie seksu po ślubie, można nawet powiedzieć – nakazuje. Według nauk jest to konsumpcja małżeńska. Jeśli do niej nie dojdzie, jest to podstawa do unieważnienia związku. Mimo to są osoby decydujące się na życie po ślubie w czystości. Stąd określenie „białe” małżeństwo, czyli nieskalane cielesnością. Najczęściej decydują się na nie ludzie głęboko wierzący. Dlaczego więc nie żyją zgodnie z wyznawanymi przez Kościół prawami?

Powody, dla których niektóre pary wybierają życie w czystości, są różne. Zazwyczaj jednak wiąże się to z ich religijnością. Powstrzymując się od zbliżeń, chcą w ten sposób poświęcić się Bogu, podarować mu ważną dla siebie sprawę, o coś prosić bądź za coś podziękować albo by dać dowód prawdziwej miłości.

Zobacz też: Czy seks z przyjacielem to dobry pomysł?

Dla wytrwałych

Wstrzemięźliwość seksualna po ślubie nie jest dla każdego. Niewielu z nas jest gotowych na takie poświęcenie. Taką decyzję należy dobrze przemyśleć i omówić z partnerem, gdyż może ona być przyczyną rozpadu związku. Jednym słowem – białe małżeństwo jest dla tych mocno wierzących, gorliwych i wytrwałych. Jeśli w grę wchodzi „poświęcenie się” dla drugiej osoby, to wcześniej czy później da ono o sobie znać w rosnącej przepaści pomiędzy małżonkami. Chociażby ze względu na chęć posiadania dzieci.

Zobacz też: dział Psychoseksuologia

Aseksualni?

Jak zwykle w momencie tłumaczenia ludzkich zachowań odbiegających od normy, pojawia się psychologia ze swoim naukowym podejściem. Odkryto, że niektórzy ludzie w ogóle nie posiadają popędu seksualnego (około 2% populacji). Psychologowie traktują to jako zaburzenie i nazywają aseksualnością. Niektórzy tę dysfunkcję seksualną łączą właśnie z życiem w białych małżeństwach. Czy słusznie?

Otóż nie. Aseksualność wynika z braku zainteresowania seksem jako takim, natomiast życie w białych małżeństwach ma silny związek z wiarą w Boga. Podczas gdy wstrzemięźliwość może umacniać związek pomiędzy wierzącymi małżonkami a Bogiem, o tyle w przypadku aseksualności jest to niemożność (a nie wyrzeczenie).

Brak zainteresowania seksem zazwyczaj ma podłoże psychiczne. Może być konsekwencją przemocy seksualnej, głębokich kompleksów bądź silnym strachem przed niechcianą ciążą. W każdym z takich wypadków, należy skonsultować się ze specjalistą. Dzięki temu unikniemy życiowych komplikacji.

Redakcja poleca

REKLAMA